Uzdrowiciel i Nauczyciel Duchowy
Uzdrowiciel i Nauczyciel Duchowy
 
Egzorcysta. Uzdrawianie i Egzorcyzmy na Odległość.
Egzorcysta. Uzdrawianie i Egzorcyzmy na Odległość.
                     
 
  Nawigacja Strony  
     
  Home  
  Aborcja - Kto Ma Rację?  
  Aktywna Droga Duchowa  
  Alergia  
  Anticanc - Antyrak  
  Anoreksja  
  Biblia - Czy Prawdziwa?  
  Bioenergetyczna Diagnoza  
  Czas Odejścia.  
  Czyszczenie Umysłu  
  Diagnoza Magnetyczna  
  Egzorcyzmy  
  Klub Duchownego  
  Kręgosłup  
  MonoAtoMine  
  Neg. Promieniowanie  
  Obchodzenie Świąt  
  Ochrona AntyWirusowa  
  Pancerz Ochronny  
  Płukanka Pochwy  
  Pomoc Duchom  
  Połpasiec Choroba Zakaźna  
  Przekazy Duchowe  
  Przyczyny Zachorowań  
  Samobojstwo  
  Shizofrenia - Opętanie  
  Słowniczek Duchowy  
  System Nerwowy  
  Talizmany  
  Techniki Uzdrawiania  
  Trująca Woda Chlorowana  
  Usuwanie Klątw  
  Uzdrawianie Poprzez Mozg  
  Windowanie Dusz  
  Woda z Boską Energią  
  Zdrowe Odżywianie  
  Nie Dla Wszystkich  
  Zapalenie Stawu Barkowego  
     
     
   
 
 
 
 
     
   
  Odchodzę od kościoła i co dalej?  
 

Odchodzę od kościoła i co dalej?

Ten artykuł napisałem do tych z was inteligentnych, którzy oprzytomnieli i pożegnali się z religią, widząc, że w kościele jest zło i jesteście prowadzeni złą drogą. Inteligentna istota, to ta, która jest rozumna i otwarta na wiedzę, nie ma znaczenia, czy ma jakieś dyplomy na ścianie, czy ich nie ma, bo poziom inteligencji jest wewnątrz każdej istoty. Jeżeli nie zgadzasz się z moim artykułem, to nie czytaj go, bo to nie jest dla istot o niskiej inteligencji duchowej.

Ja, tak jak wielu z was byłem wychowany w rodzinie katolickiej, jednak, w porę oprzytomniałem. Od dziesięcioleci nie klękam już przed pedałami. Wcale to nie znaczy, że odchodząc od kościoła, odszedłem od wiary w Boga. Nie, jest wręcz odwrotnie.

Ludzie od wieków są straszeni Bogiem przez kościelnych „duchownych”. Niemal wszytko jest dla nich grzechem, a tym bardziej niechodzenie do kościoła. Bóg przedstawiany przez nich jest jako tyran, a w rzeczywistości tak nie jest.

Grzesznymi najbardziej są właśnie oni, tak zwani duchowni, chyba że ty, tak jak oni, też gwałcisz chłopaków lub dziewczynki. Aż 97% z nich to fałszywi duchowni. To są obłudnicy, którzy innych grzechem straszą, a sami najwięcej grzeszą a przede wszystkim nie mają łączności z Bogiem. Tak, tylko 3% z nich ostało wiernych swemu powołaniu, ci nie dali się zepsuć.

Przez lata pracy otrzymałem wiele skarg od ludzi świeckich pracujących kościołach i zakonach. Nie raz opowiadano mi, co się dzieje w tych przybytkach zła. Nie raz słyszałem podenerwowanych rozmówców: panie Józefie, to co wyprawiają faceci, to jest straszne, ale zakonnice są dużo gorsze!

Jednym z moich studentów był kiedyś były ksiądz. Powiedział mi, że odszedł stamtąd, bo kazali mu gwałcić dzieci. Kiedy odmówił, truli go, a jak go uratowali w szpitalu, opuścił tę instytucję zła.

Już dawno temu miałem sen. Śniło mi się, że przechodzę koło jakiegoś wypełnionego kościoła, w którym była msza. W pewnym momencie cały ten kościół zawalił się i wszyscy tam zginęli. Ja byłem tylko cały pokryty kurzem. Choć przekaz duchowy był oczywisty, to mimo to zapytałem Boga, co mi przez to chce przekazać.

Bóg powiedział: Józefie, jak przyjdzie czas dużych zmian na Ziemi, wszyscy będą biec do kościołów, oni niestety zginą. Ty ostrzegasz ludzi przed tym złem i tobie się nic nie stanie, ale ludzie cię nie słuchają i tam ich dusze przepadną.

Dawno temu pisałem, do rządu polskiego, wniosek o dokonanie przeszukań w parafiach i zakonach, żeby dowieść narodowi, jakie zbrodnie są tam ukrywane. Niestety, mój wniosek, jak wszystkie inne skargi i oskarżenia wielu ludzi zostały zignorowane i wrzucone do kosza na śmieci.

Zapytasz się, dlaczego tak jest. Otóż wiedz, że Polska jest państwem bezprawia, rządzi Polskim narodem mafia rządowo-kościelna. Poza tym, władze w prawie każdym państwie są kierowane i uzależnione przez światową finansjerę, która jak każdy wysoko profitowy biznes jest w rękach żydów.

Jak to w praktyce wygląda? Otóż, aby uzyskać poparcie swojej partii, politykierzy wręczają walizy gotówki „duchownym”, a ci na ambonach namawiają swoich wiernych do głosowania na ich partię, a skoro ksiądz to powiedział, to ciemnota to wykonuje.

To nie wszytko, bo są tam upieczone dwie pieczenie na jednym ogniu. Politykierzy wywożą ze swoich ministerialnych funduszy część pieniędzy i obdarowują „wysokie eminencje". Jest to defraudacja, czyli przywłaszczenie powierzonych pieniędzy lub majątku. Jest to zarazem pranie brudnych pieniędzy.

Nie myśl, że jest to jednokierunkowa akcja! Tak, strona kościelna „odpala” część tej „darowizny” z powrotem „darczyńcom". W Taki sposób jest okradany naród, w taki sposób jest naród narażany na kolejny rozbiór Polski, piąty tym razem (ostatni był w 1939 roku). Oni nie są patriotami, są przeciwnie, zdrajcami narodu.

Co dalej robią z tymi setkami milionów politykierzy? Zobacz, jak żyją, gdzie mieszkają, jakie mają konta w kraju i za granicą. Prawie każdy z nich przyszedł do rządu jako skromny urzędas (gołodupiec), a teraz, po kilku latach staje się multimilionerem.

Dlaczego zwykli księża (ale zaufani) mają na kontach bankowych po kilkanaście milionów? Dlaczego biskupi mają na kontach po kilkadziesiąt milionów? Te pieniądze nie są opodatkowywane, są to kolejne przestępstwa.

I ty szukasz sprawiedliwości w Polsce? Jedna strona trzyma drugą w szachu, dlatego nic się nie da się zrobić. Gdyby Polska była krajem praworządnym, to te instytucje zła, zwane kościołami i klasztorami byłyby zgodnie z istniejącym prawem pozamykane, a ich dotychczasowi zarządcy i mieszkańcy do końca życia spędziliby w ciężkich więzieniach.

Ja bym zrobił porządek w tym kraju, nawet rozpocząłem w Polsce starania o założenie partii w roku 2020. Niestety, jak długo strona www.praworządność.pl istnieje, to dosłownie ani jedna osoba nie wpisała się na listę rejestracji partii, a potrzeba jest 1000 podpisów. Podpisało się tylko parę osób, którzy mnie znają od lat. Czy chcecie, żeby ten bałagan się samounicestwił? Chcecie dalej żyć w państwie bezprawia? Chcesz mieć dziecko i wnuka gwałconego przez pedała? To siedź i dalej narzekaj i nic nie rób.

Ja, gdybym rządził, to pierwszą inwestycją byłoby zbudowanie najlepszej po Ameryce armii, ale równocześnie budowane by były nie kościoły, ale więzienia dla politykierów i urzędasów-łapówkarzy.
Polsce na pierwszym miejscu jest potrzebny niezależny prezydent, ale nie marionetka, jak dotychczas. Zrobiłbym z tego państwa Amerykę, ale jako prezydent państwa. Skoro prezydent personalnie odpowiada za losy całego narodu, musi mieć dużo większą władzę, ale kontrolowaną przez naród, nie politykierów.

No, dobrze, rozpisałem się o polityce, ale co daj robić, jak żyć, kiedy jest zawiedzenie i obrzydzenie do "duchownych"?

Przede wszystkim wiedz, że Boga nie ma w kościele, ale Bóg jest wszędzie, gdzie są dobre energie, wystarczy, się tylko na Niego otworzysz z całego serca i mieć szczere intencje. Może się to stać też w kościele, ale to należy do bardzo, bardzo wielkich rzadkości.

Powinno się wiedzieć, że nie istnieje żadna prawdziwa religia na tej planecie, więc nie szukaj nowej religii. Biblie są sfałszowane, nie czytaj tego, piszę o tym na mojej stronie internetowej.

Bóg nigdy nie kazał swoim dzieciom (nie ma tylko jednego syna) zakładać religii i budować kościołów, jest to tylko wymysł ludzi. Chodzi w tym o to, żeby kontrolować i trzymać ich w ryzach, a przy tym bogacić się i wygodnie żyć.
Prawie wszystkie wykonane przez duchownych sakramenty są nieważne, to za sprawą fałszywych księży. I tak tylko jeden sakrament jest ważny, a jest nim sakrament chrztu. Reszta nie jest w ogóle potrzebna, jest to naciąganie ludzi na pieniądze.

Sakrament chrztu.
Jest to podstawowy i najważniejszy sakrament. Nie musisz biegać i szukać jakiegoś księdza, to może zrobić matka dziecka, ona w tym czasie ma ogromną moc. Po prostu nawet bez wielkiej uroczystości. Błogosław dziecko znakiem krzyża mówiąc: Ja (przedstaw się z imienia i nazwiska) chrzczę cię (wypowiedz imię lub imiona i nazwisko dziecka, dzieci) w imię Boga Ojca, Syna Bożego Ducha Świętego i Świętej Rodziny Królewskiej.
Bierzmowanie nie jest w ogóle potrzebne, tak samo wszelkie inne sakramenty nawet ślubu.

Sakrament Ślubu.

Żeby mieć ślub, wystarczy przysiąc sobie wierność, opiekę i dbałość. Potem zarejestrować ten związek w urzędzie. Ten akt jest potrzebny ze względów czysto materialnych, prawnych. 
Jak nie chcesz mieć zarejestrowanego związku w urzędzie, to złożona sobie przysięga będzie zapisana jako związek małżeński w Niebie, jak oczywiście do Nieba należysz. Uwaga, nie wolno tego robić zboczeńcom, związek tych samych płci nie jest legalny w prawie Bożym.

Rozwody.

Rozwody w świecie duchowym i tym samym w prawie Bożym są legalne. Jest tylko jedna zasada w związku, nie wolno krzywdzić partnera i dzieci. Np. rozwód z przyczyny zmiany partnera, bo ma coś lepszego, jest krzywdzącym. Rozwód musi mieć szczere, niesprowokowane przyczyny np. agresja, alkoholizm, narkotyki, zaniedbywanie partnera, dzieci itd.

Pamiętaj, nie lituj się nad tyranem, gdyby nawet cię szantażował. Chce się zabić, to jego/jej wola. Żyjąc z tyranem, niszczysz siebie, swojego ducha, a jak są dzieci, niszczysz je fizycznie i duchowo.
Aby się rozwieść, wystarczy tylko zapowiedzieć sobie zakończenie związku.

Obchodzenie świąt chrześcijańskich.

Ważne są tylko Boże Narodzenie i Święto Bożej Rodziny. I te święta można uszanować, reszta jest absolutnie niepotrzebna.

Wychowanie dzieci.

To jest trudny obowiązek rodziców. Jak rodzic jest w porządku, to musi dziecko uczyć szacunku do rodziców i siebie samego. Ważna jest nauka wykonywania obowiązków i trzymanie porządku wokół siebie. Nauki religijne nikomu nie są potrzebne, wystarczy dzieciom przekazać, że:

1. Bóg istnieje i ma swoją liczną rodzinę.
2. Bóg wszytko widzi i każdy jest osądzony ze swoich czynów i myśli po powrocie do świata ducha (tam jest nasze prawdziwe życie). Bzdurą jest rozpowiadanie o rozgrzeszeniu na końcu świata — nie ma czegoś takiego.
3. Naucz dzieci modlitwy przed snem wedle zamieszczonych poniższych wskazówek.
4. Daj dziecko prawo wyboru szkoły, upodobań i zawodu, nie zmuszaj dziecka do pójścia twoją drogą. Każdy schodzi ze świata ducha ze swoim planem, który jest zaakceptowany przez Boga. Nie możesz dzieciaka zmuszać do zmiany jego przeznaczenia, jest to potworny błąd. Możesz mu doradzać, ale, jak będzie tego chciał.

A co, jak w przyszłości okaże się, że dziecko zrobiło błąd? Nie wszystko jest błędem, a często jest to właściwe czy niekorzystne na ten czas doświadczenie, wszystko to jednak, czegoś uczy. Co mi na ten temat powiedział Bóg: "Józefie, ludzie muszą robić błędy. Poprzez robienie błędów i potem odpracowanie ich, uczą się nie powtarzać tych samych błędów".

Wychowanie dziecka wymaga dużo miłości i cierpliwości. Nie każde dziecko jest łagodne, dobre, dzieci są różne i każde wymaga innego podejścia. Nie wolno faworyzować jednego z dzieci, wszystkie trzeba traktować uczciwie jednakowo, ale wedle zasług. Karać fizycznie należy w ostateczności, jak wszystkie wcześniej sposoby zawiodą. W ostateczności użyj metody „cel uświęca środki”. Nie jest to zabronione w Prawie Bożym, a niestety, źle ustanowione w prawie ziemskim. Inaczej mówiąc, pupa nie jest li tylko od siedzenia.

Ostatnie namaszczenie i odejście.


Każdy znajduje się w sytuacji, kiedy odchodzi ktoś bliski. Nie potrzeba wtedy prosić księdza o ostanie namaszczenie. Może to być nawet niebezpieczne, jak ksiądz okaże się fałszywym.
Istotom odchodzącym należy pomóc, bo jest to niebezpieczna droga, tak samo, jak zejście z Nieba.

Najlepsza jest wtedy szczera modlitwa, a jak się da zbiorowa. Poproś Boga o bezpieczne przesłanie tej duszy do Nieba. Ta modlitwa może być robiona też zdalnie.
 

Najgorsze w tym czasie jest okazywanie swych uczuć. Żal, rozpacz i podobne, są negatywnymi emocjami, powodują skucie ducha łańcuchami żalu i tym samym zatrzymanie ducha w drodze do Nieba.

Stwórca dla bezpieczeństwa otwiera dla każdej duszy świetlisty tunel, wtedy dusza ma tylko kilka sekund, aby się do niego dostać. Jak się zagapi lub zostanie zatrzymana przez żal bliskich, wtedy zostaje w pomiędzy duchowymi światami. To miejsce jest śmiertelnie niebezpieczne dla każdej dobrej duszy. Wyzwolić duszę z tego miejsca może gorliwa modlitwa, a lepiej duchowy nauczyciel/uzdrowiciel.

W tych okolicznościach nie ubieraj zmarłego i siebie na czarno! Jest to negatywny kolor, jest to kolor tamtegO (pana S...). Żałoba jest negatywna, nie rób tego. Życz twojemu bliskiemu radosnego i szczęśliwego powrotu do Domu, ciesz się razem z nim jego powrotem do Nieba, bo jest to najszczęśliwszy moment dla każdej duszy.

Duchy lubią, gdy powracamy pamięcią do najlepszych, najszczęśliwszych chwil w życiu. Możesz te chwile, jak np. jego urodziny świętować razem z nim. Ja dla przykładu świętuję każdy rok urodziny mojego ojca, bo był dla mnie dobry. Kilka lat temu mój ojciec pokazał mi się w dzień jego urodzin. Był ładnie jasno, sportowo ubrany i był szczęśliwy. Przekazał mi, żebym nie zmieniał swoich zasad.
Nie wspominaj i nie kontaktuj się z osobą zmarłą, która była zła w życiu i niedobra dla ciebie, nawet jeśli była to osoba z twojej bliskiej rodziny.

Msze żałobne.

One nic nie dają, jest to strata pieniędzy i twojego czasu.

Przykład.
Kiedyś moja studentka będąca jasnowidzącą chciała pokazać swoim dzieciom kościół. Weszli do środka, gdzie była akurat msza za zmarłych. Po chwili, zauważyła dwóch duchów, siedzących na górze ołtarza. Byli smutni, zatroskani. Jeden z duchów powiedział do drugiego: widzisz, myśmy kiedyś też wierzyli, że te msze są pomocne, ale tak nie jest, one nic nie dają.
Nagle oba duchy zauważyły, że przygląda się im i ich słyszy moja studentka. Natychmiast się koło niej zjawili. Ty nas widzisz i słyszysz?! Tak, odpowiedziała. W tej właśnie chwili Józef wykonuje rytualne przesyłanie dusz do nieba (windowanie), idźcie do niego, on wam pomoże!

 Oni natychmiast szybko udali się do mnie.

Tak samo, jak w przypadku dusz odchodzących, one potrzebują pomocy, a jest nią szczera modlitwa z intencją bezpiecznego przedostania się do Nieba. Nie świętuj Halloween, bo to jest głupie święto.

Duchy mają wiele potrzeb, często są w dużych problemach. Nie zawsze modlitwa wystarcza. Wtedy tylko profesjonalny uzdrowiciel duchowy może pomóc. Nie ignoruj próśb duchów, bo spowodujesz jego tragedię, jak jest w wielkich tarapatach!

Sakrament pokuty.


To jest tylko wymysł ludzi, nie istnieje coś takiego. Żaden ksiądz czy inny duchowny nie ma prawa spowiadania, a tym bardziej rozgrzeszania! Nawet papież nie może tego zrobić. Aby zrobić właściwy osąd, osądzający musi poznać racje obu stron i świadków.  Czy oni widzą i słyszą wszystkie strony?

Po powrocie do Nieba każda dusza jest osądzona i sama wybiera sobie karę za złe uczynki tym, których skrzywdziła, a skrzywdzony musi zgładzić się na rodzaj kary. Dopiero po odpracowaniu winy, skrzywdzony duch może wybaczyć krzywdę. Po tym fakcie Bóg dopiero rozgrzesza, jak stwierdzi, że wszytko zostało załatwione zgodnie z prawem.

Nie przepraszaj Boga, jak Go nie skrzywdziłeś, przeproś tych, których faktycznie skrzywdziłeś czynem, słowem czy myślami. Zwierzęta i rośliny też można krzywdzić, bo wszystko co żyje ma swojego ducha.

Modlitwa

Ważna jest modlitwa, nie wymawiaj nauczonego pacierza, bo są to brednie. Dla przykładu zdanie; i nie wódz nas na pokuszenie. Pytam, czy Bóg może kogoś wodzić na pokuszenie? Do kogo jest ta modlitwa, czy na pewno do Boga? Takich bredni w religiach jest mnóstwo.

Oto prawdziwe słowa Jezusa:
” Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią wystawać na rogach ulic i w synagogach i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę powiadam wam, otrzymali już oni swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Boga Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie,” (Ew. św. Mateusza 6:5-6)

Jak więc czytasz, Jezus wyraźnie mówił, że nie masz chodzić do „świątyń”, a masz się modlić w domu.
Kiedyś jako dobrze wysportowany młodzieniec mdlałem po „błogosławieństwach” w kościele. Aż dziwne, że nie skończyło się to dla mnie tragicznie, bo padałem plecami, uderzając tyłem głowy o kamienną posadzkę. Czasami byłem jakiś czas nieprzytomny.

Kiedy uzyskałem połączenie z Bogiem poprzez pismo automatyczne inspirowane, przy okazji otrzymania polecenia udzielania błogosławieństw i sakramentów, zapytałem Boga:
Jakie są efekty udzielania sakramentów i błogosławieństw przez fałszywych księży?

„Żaden fałszywy duchowny nie ma połączenia ze mną, Dlatego też ponad 70% wszystkich udzielonych sakramentów i wyświęceń nie jest ważna. „Błogosławieństwa” udzielane przez nich zabrudzają ludzi. Mogą się oni czuć w takich chwilach źle, nawet mogą mieć wymioty albo rozwolnienia. Przypomnij sobie, jak ty traciłeś przytomność w kościele. Ty Józefie masz duszę czystą i u ciebie kończyło się to wielokrotnie omdleniem…”

Czasem słyszy się, że w kościele jakieś dziecko strasznie płakało, chciało uciec z kościoła. Opinia ludzi jest taka, że z tym dzieckiem jest coś nie tak. Nie, jest odwrotnie, to dziecko należy do wyższych sfer duchowych i jest przerażone, bo czuje, że ten ksiądz pochodzi z piekła i ono się go panicznie boi. W takim przypadku rodzice powinni uciekać z dzieckiem z tego kościoła.
 

Nie posyłaj swoich dzieci do kościoła i na naukę religii, jak nie chcesz, żeby były gwałcone!
Kiedy byłem małym chłopcem, bardzo chciałem służyć Bogu jako ministrant. Zostałem przyjęty i zaczynałem ministranturę. Pewnego dnia, podszedł do mnie Stasiek, kolega ministrant z dłuższym stażem i powiedział: Józek, to tutaj nie jest dla ciebie, uciekaj stąd!

Jego stanowcze słowa odebrałem jako przestrogę przed czymś bardzo niebezpiecznym i natychmiast odszedłem. Po latach, jak rożne zbrodnie kościelne zaczęły być ujawniane, uświadomiłem sobie, że Stasiek uratował mnie przed pedałem (duchownym pedofilem). Jestem mu za to wdzięczny, choć nie mam z nim kontaktu od tamtego czasu.

Duchowy przekaz do Ministrantum (doradcy Boga) z 9 marca 1997.
„Każdy człowiek ma swój styl i powinien go odnaleźć. Najskuteczniejszym sposobem modlitwy jest wyciszenie umysłu, połączenie się z Panem Bogiem i szczera rozmowa z Nim. Spowiedź i prośba z otwartym sercem. Najmniej odpowiednie jest zmuszanie nowej generacji do modlenia się według wzorów generacji starej (odmawianie modlitw popularnie zwanych „pacierzem”).

Dla nich jest to dobre i robią to w większości dobrze (oprócz złośliwych dewot), z otwartym sercem. Nowa generacja jednak nie za bardzo te tradycje pojmuje i w czasie modlitwy nie uzyskują połączenia z Bogiem, poprzez swoje serce i sumienie. Nie czują się z tym dobrze i najczęściej odchodzą od tego typu modlitwy, nie wiedząc nadal, jak się powinni łączyć z Bogiem.

Najbliższym określeniem modlitwy jest medytacja. Niestety, dużo ludzi boi się tej nazwy, bo myślą, że powinni być kimś wyjątkowym w dziedzinie duchowości lub innym nieznanym dla nich temacie.

Medytacja powinna zawierać:
1. Wyciszenie umysłu.
2. Podsumowanie wszystkiego, co się zrobiło do tej pory.
3. Przyznanie się do własnych błędów.
4. Zaplanowanie swojej przyszłości.

Pana Boga powinno się traktować jak najlepszego przyjaciela w życiu, któremu można się ze wszystkiego zwierzyć, można Go prosić o radę i pomoc. Należy mieć świadomość, że Bóg nigdy się do nas nie odwróci plecami. Nie powinno się patrzeć ze strachem w górę i myśleć, że jest On nieosiągalny w swej świętości. Błędem jest myślenie, że Pan Bóg nie ma dla nas czasu”.

Módl się tylko do Boga i Jego Synów. Matka Boża ma inne zadania, opiekuje się dziećmi i ich matkami, zbiera jednak wszystkie te prośby do Boga, ale jest to dalsza droga, więc staraj się Jej nie przeszkadzać i kieruj swoje modlitwy bezpośrednio do Boga

Wystarczy, że w życiu będziesz się kierować dobrem, nie dając się wykorzystywać i poniżać przez nikogo. Głowa do góry. Lepiej jest żyć samotnie czasowo, a nawet do końca, jak ciągnąc za sobą kulę u nogi. Słyszałem od kobiet, że lepiej w domu byle jaki chłop, jak żadnego. Tym się nie kieruj.

Ja opracowałem medytację już wiele lat temu, jest to Aktywna Droga Duchowa.
Można ją u mnie zakupić. Są to studia duchowe i bezpośrednie połączenie z Bogiem. Do tego jest załączona obszerna instrukcja z przykładami efektów i doradami. Nie martw się, jest to proste 60 min nagranie, gdzie jest tylko pięć punktów:


1. Przedstawienie się.
2. Wybaczasz tym, którzy o wybaczenie proszą.
3. Prosisz o wybaczenie tych, których skrzywdziłeś.
4. Pierwsze spotkanie z Bogiem, gdzie przedstawiasz swoje problemy charakteru i plan ich korekty.
5. Drugie spotkanie z Bogiem, gdzie prosisz Boga o pomoc.
6. Zakończenie medytacji.
Z mojej medytacji nie mogą korzystać ludzie, którzy nie wierzą w re-inkarnacje, ludzie z „lewa”: ludzie nieuczciwi, fałszywi księża, zboczeńcy…

Medytacja jest opracowana na pięknej, łagodnej muzyce klasycznej, a w tle głos natury.
Wszystko, co tu piszę, jest za przyzwoleniem Boga, więc nie masz się czego obawiać. Bóg określił moją medytację jako doskonałą. Duchy, które często proszą o odtwarzanie im mojej medytacji, opiniują ją jako jedną jedyną prawdziwą drogą do Pana Boga.
 

 

 

 

 


 
     
     
Opinie Komentarze
  e-Books